słowa: Dorota Czupkiewicz-Kassjanowicz
muzyka: Jerzy Satanowski
To, co się kruche wydaje i słabe
(bo łatwo
zerwać liść, pochylić trawę)
To po horyzont
mknie i w górę śmiało
Żywe i mcne
oplata mnie całą
To jest, to jest
A takie jest w
jakie się wierzy
To jest, to jest
Choć nagie,
ciche, bez pancerzy
To jest, to jest
Pod zgiełkiem,
blaskiem, jaskrawością krzykiem -
To jest, to jest
Usłysz lub
zobacz lub dotknij językiem
I jest to
wszystko, co nam każe rano
Od nowa
wstawać, iść drogą nieznaną
A kiedy długa
noc dusi jak szalem
Do dnia się
czeka i idzie się dalej
To jest, to jest
A takie jest w
jakie się wierzy
To jest, to jest
Choć nagie,
ciche, bez pancerzy
To jest, to jest
Pod zgiełkiem, blaskiem, jaskrawością krzykiem -
To jest, to jest
Usłysz lub zobacz lub dotknij językiem
To, co się kruche wydaje i słabe
(bo łatwo przeciąć mgłę najlżejszym ruchem)
To nieskończone
jest i nieskończenie
Żywo i mocno
nadaje znaczenie
To jest, to jest
A takie jest w
jakie się wierzy
To jest, to jest
Choć nagie,
ciche, bez pancerzy
To jest, to jest
Pod zgiełkiem, blaskiem, jaskrawością krzykiem -
To jest, to jest
Wszystko najgłębiej podszyte miłością