Powitanie  Conieco  Na afiszu  Teatr  Filmografia  Dyskografia  Wydawnictwa  Piosenki  Galeria  Wywiady  Media  Linki  Historia  Kontakt
   

PROLOG
Utwór z przedstawienia "PAMIÊTNIK Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO"


wykonanie: Krystyna Janda,  Anna Gadt, Iwona Kmiecik, Agnieszka Kiepuszewska, Wojciech Myrczek, Marcin Wawrzynowicz

s³owa: Miron Bia³oszewski
muzyka: Jerzy Satanowski

1-go sierpnia 1944.
1-go sierpnia 1944.
1-go sierpnia by³o nies³onecznie.
By³o mokro.
By³o ¶wiêto s³oneczników.
¯ó³ty kolor. W czerwonych tramwajach.
1-go sierpnia 1944 mama powiedzia³a ¿e „trzeba i¶æ po chleb.”
Mama powiedzia³a - „taki spokojny dzieñ.
Taki spokojny dzieñ.”
I wiadomo¶æ - Pi±ta godzina „W”,
godzina „W”,
godzina „W”
siedemnasta godzina W.
„Powstanie. Powstanie. Powstanie.”
To s³owo.
To dziwne s³owo. „Powstanie”.
„Pada³ deszcz.
Front rosyjski sta³ na Wi¶le.”
Pierwszy powstaniec.
„Ja bym mu siê odda³a” - powiedzia³a Irena..
Na Mazowieck± wjecha³o 1000 naszych na koniach . Szeptano.
A czo³gi by³y jak kamienice. Szeptano.
Na Ogrodowej zabili dwóch Niemców. Szeptano.
Ludzi by³o du¿o- szeptano
By³o zamieszanie-szeptano
Ca³y czas nie by³o spokoju.
Warszawa w dzieñ powstania. Serie strza³ów. Bli¿sze, dalsze , po niebie.
Pada³ deszcz.
Powstanie.

Blokowi. Dy¿urni. Kucie piwnic. Przek³uwanie podziemnych przej¶æ.
Nocami. Ca³ymi nocami.
Zebrania. Barykady. Na podwórkach narady
- Kto ? Co?
Powstañcy. Powstañcy. Powstañcy.
Samoloty. Karabiny.
Nadzieja na niemiecko – rosyjski front.
Huki. Bomby. Karabiny.
Kto¶ ranny. Kto¶ zabity.
Na rogu Ch³odnej i ¯elaznej ( Blokowi,dy¿urni, kucie piwnic.
z drugiego piêtra szafy, krzes³a, sto³y i na barykadê. Przek³uwanie podziemnych przej¶æ.
Wyrywane p³yty z chodników. Bruk. Nocami ca³ymi nocami.)
Tramwajarze rozdawali ³omy.
W deszczu.

Pochmurne dni z deszczem. Z bombami. Z po¿arami.
ze zbieganiem na dó³. Do piwnic. Do schronu.
Bo bomby. Bo Narady
Wywiesiæ flagê!
Zawiesiæ flagê!
Wywiesiæ flagê!
Baczno¶æ! Jeszcze Polska nie zginê³a!
Jeszcze Polska nie zginê³a… (¶piew)
Co nam obca przemoc wziê³a
Niemcy strzelali we flagê. Szabl± odbierzemy
Ulice w chmurach rudych i burych. Marsz, marsz D±browski
Rudoszary py³ na drzewach. Z ziemi w³oskiej do Polski.........
I deszcz.
Zmiana na niespokojnie.
Zmiana na coraz gorzej.
Barykady ca³e w ogniu.
Wszystko ¿ywym p³omieniem.
Pomidorowym. ¦wiêto pomidorów.
Pomidorowo zachodzi³o s³oñce.
Ceglanego py³u na li¶ciach na centymetr.
G³osy, G³osy. Szeptanie.
Ukraiñcy id± od Woli i r¿n±. Szeptano. G³osy, G³osy. Szeptanie.

I pal±. Na stosach. Szeptano. G³osy, G³osy. Szeptanie.

Jedna pani w jednej rêce ceg³ê na barykadê w drugiej torebkê.
Podcinanie drutów tramwajowych, ¿eby siê czo³gi zapl±ta³y.
Podcinanie drutów tramwajowych, ¿eby siê czo³gi zapl±ta³y.
Niemcy gnaj± ludzi przed czo³gami!
Czo³gi. Na powstañców. Czo³gi
Matka w ¿a³obie mia³a jasne w³osy.
Matka w ¿a³obie mia³a jasne w³osy.
Krakowskie Przedmie¶cie spalone.
Smutno.
Coraz smutniej.
Coraz gorzej i ¶miech.
Papierosy. W takiej chwili. Zawstydzili siê.
Papierosy? W takiej chwili. Wstyd.
Na taczkach trupy Niemców.
Rozebrani do po³owy.
Wystaj±ce brzuchy z taczek.

Pochowaæ i nie robiæ krzy¿a.
Pochowaæ i nie robiæ krzy¿a.
Pochowaæ i nie robiæ krzy¿a. 

Bomby! Trupy lec± w dó³.
Pañska zbombardowana!
Prosta zbombardowana.
¯elazna. T³ok i uciekanie.
Harcerzyki rz±dkiem. W zielonych mundurkach. Z butelkami z benzyn±. Cichutko.
Sk±d siê pani tu wziê³a!!!
Ach, co to by³o…!!!! Co to by³o!!!
Trzyma³a za rêkê ma³± dziewczynkê. Ju¿ nie¿yw±.
Trzyma³a za rêkê nie¿yw± dziewczynkê i p³aka³a.
Ach, co to by³o…!!!! Co to by³o!!! co to by³o…!!!! Co?
Na ¯oliborzu.
Nic z kojenia.
Nic z ukojenia.
Nic ze spokoju. 

¯ydówka. Idzie, g³owê krzywi i bokiem idzie.
¯elazna Brama. Ludzie klêcz±.
Bêd± rozstrzeliwaæ. Szeptano.
Pogorszenie i piek³o.
Na Górczewskiej, na Wolskiej, Na Bema, na M³ynarskiej. Ludzie paleni na stosach. Szeptano.

Ludzie. Z dachów, martwi, w dó³.
I wydobywanie. - Naj¶wiêtsze serce
I odsypywanie.. Jezusa
I gaszenie . zmi³uj siê nad nami.
I nowe bomby. I krzyk.
Wycie samolotów i bomb.
- Naj¶wiêtsze serce Jezusa…zmi³uj siê nad nami…
I huk! I koniec!
Wszystko zmienione.
Wszystko posiwia³e, czarne, posypane.
Okna w drzazgach.
Piek³o, bez ustanku.
I ¼le. I ¼le . I ¼le.
- Naj¶wiêtsze serce Jezusa, zmi³uj siê nad nami.
- Naj¶wiêtsze serce Jezusa, zmi³uj siê nad nami.
I ¶miech.
I ca³owanie.
T³umy. W pop³ochu.
Z pakami. Tobo³ami.
Do bramy.
Straszny krzyk.
- Nios± trupy!
- Trupy k³ad±!
Krzyk.
Czyj krzyk?
- Naj¶wiêtsze serce Jezusa, zmi³uj siê nad nami.

  • Syna zabito! - By³ na uniwersytecie!
  • Krzyk.
  • Syna zabito! - Syna zabito!
  • Krzyk.
  • Syna zabito w szkole na Lesznie!
  • Krzyk.

W k±cie dwie kobiety.
Jedna dzieci zostawi³a na Pradze.
Druga stawia³a karty.
Jak sowy siedzia³y.
Dzieci zabite wró¿y³a.
Dzi¶ Przemienienie Pañskie.
Mo¿e Pan Bóg co¶ przemienia na lepsze.
- Naj¶wiêtsze serce Jezusa, zmi³uj siê nad nami.
I nagle krzyk-
Powstanie upad³o!
- Mój Bo¿e !
Nieprawda. Szeptano.
Mój Bo¿e
Powstanie upad³o?
Mój Bo¿e
Zerwa³y siê piwnice. Schody. Baby. T³umy. Tyle wysi³ku na marne!
Mój Bo¿e!
Niemo¿liwe.
Mój Bo¿e
Za³amywali rêce.
Mój Bo¿e.
To niemo¿liwe! Krzyczeli w podwórzach.
Rozpacz i krzyk.
Rozpacz i p³acz.
Rozpacz i szept.
I nagle krzyk - Nieprawda!
Nieprawda! Nieprawda! Nieprawda!
Co za rado¶æ! A niedziela zaczê³a siê dopiero.