mamy i taty Dreptak z przedstawienia "RODZINA DREPTAKÓW"
Teatr Na Woli Warszawa
słowa: Andrzej Waligórski
muzyka: Jerzy Satanowski
Dobry dom musi być jak okręt,
Dobry gospodarz - jak kapitan
Gdy płyniesz przez zamiecie mokre,
Dom cię światłami z dala wita,
Nadpływa i wskakujesz w biegu,
I myślisz sobie: Dobrze jest!
I otrzepujesz się ze śniegu
Jak przemarznięty stary pies,
I zapominasz, że za oknem
Ulica lodem jest przykryta...
Dobry dom musi być jak okręt,
Dobry gospodarz - jak kapitan
Kapitan dba o urządzenia
Dryfującego statku - trampa:
Kiedy potrzeba, to wymienia
Żarówki przepalone w lampach,
Naprawia krany późną nocą,
Poprawia nadwątlone schodki,
Nikt nie wie na co, ani po co
W piwnicy głośno stuka młotkiem
Albo przychodzi po śrubokręt,
Albo pilnikiem w kuchni zgrzyta...
Dobry dom musi być jak okręt,
Dobry gospodarz - jak kapitan
Kapitan lubi mieć wygodnie,
Więc zżyma się i bardzo wzbrania,
Gdy chcą mu zabrać stare spodnie,
Żeby je wreszcie dać do prania
Aż żona musi po kryjomu
Prać, gdy on idzie do roboty
Aha, i jeszcze w dobrym domu
Muszą być dzieci, psy lub koty
A w zimie niech go zdobią sople,
A w lecie słońcem niech zakwita...
Dobry dom musi być jak okręt,
Dobry gospodarz - jak kapitan
Noc zamiast syren huczy sowa
Po dachu czarny kot się pęta,
Zasnęła już kapitanowa
Uśpiwszy wprzód kapitanięta
W przyjaznym i przytulnym mroku
Po uciszonym swym okręcie
Krąży kapitan z psem u boku
I sprawdza wszystko przed zaśnięciem
Podnosi misie i pantofle,
Wygładza zmarszczki na chodnikach...
Dobry dom musi być jak okręt,
Dobry gospodarz - jak kapitan!