Nie pamiętasz? - mówiłeś, że kochasz
Nie pamiętasz? – mówiłeś
„po kres”
Miało być na oklep po obłokach
Po łąkach nieba – a jest , a jest ,to co jest.
Oto masz : bywaj zdrów!, bywaj zdrowa!
I grzęźniemy, każde z nas w swojej mgle
Twoja miłość – próba kostiumowa
A co gorsze, ze mną już ledwo w tle.
W
ciemnym pokoju myśli ciemne
Zimno
od serca i od pieca
Noce
samotne i bezsenne
To moje
życie, z nożem w plecach.
Dałam wszystko, ale ty chciałeś więcej
I tę drugą, w życie nam wpleść
Miał być walc, grany na cztery ręce
Ale ty chciałeś zagrać na sześć
A mnie domu strzec i dzieci niańczyć
W pokorze psiej zginać się w pas
Godność przecież to przywilej samczy
A nam cierpieć i milczeć, jak głaz
W
ciemnym pokoju myśli ciemne
Zimno
od serca i od pieca
Noce
samotne i bezsenne
To moje
życie, z nożem w plecach.